Meklēt
  • Meklēt
  • Mani Scenāriji

Komiks Świtezianka

Izveidojiet Storyboard
Kopējiet šo stāstu tabulu
Komiks Świtezianka
Storyboard That

Izveidojiet savu Storyboard

Izmēģiniet to bez maksas!

Izveidojiet savu Storyboard

Izmēģiniet to bez maksas!

Montāžas Teksta

  • Nad siną Świtezią, idą przy świetle księżyca. Ona mu z kosza maliny daje a on jej kwiatki do wianka. Pewnie kochankiem jest tej dziewczyny, pewnie to jego kochanka.
  • Jak upiór błądzisz w noc ciemną? Zostań lepiej z tym, kto cię kocha, zostań się, o luba, ze mną! Chateczka moja stąd niedaleka. pośrodku gęstej leszczyny. Jest tam dostatkiem owoców, mleka, jest tam dostatkiem zwierzyny.
  • Stój, stój, odpowie, hardy młokosie, pomnę, co ojciec rzekł stary; Słowicze wdzięki w mężczyzny głosie, a w sercu lisie zamiary . Więcej się waszej obłudy boję, niż w zmienne ufam zapłaty. Możebym prośby przyjęła twoje, ale czy będziesz mnie stały?
  • Dochowaj, strzelcze, to moja rada, bo kto przysięgę naruszy, Ach, biada jemu, za życia biada! I biada jego złej duszy!
  • 
  • Chłopiec przyklęknął, chwycił w dłoń piasku, piekielne wzywał potęgi, Klął się przy świętym księżyca blasku,,,Lecz czy dochowa przysięgi?
  • Idzie nad wodą, błędny krok niesie, błędnymi strzela oczyma. Wtem wiatr zaszumiał po gęstym lesie, woda się burzy i wzdyma. Burzy się, wzdyma, pękają tonie, O niesłychane zjawiska! Ponad srebrzyste Świtezi błonie dziewicza piękność wytryska.
  • Jej twarz, jak róży bladej zawoje, skropione jutrzenki łezką, jako mgła lekka, tak lekkie stroje. Obwiały postać niebieską.
  • Chłopcze mój piękny, chłopcze mój młody. Po co wokoło Świteziu wody, błądzisz przy świetle księżyca? Po co żałujesz dzikiej wietrznicy, która cię zwabia w te knieje, zawraca głowę, rzuca w tęsknicy i może jeszcze się śmieje? Daj się namówić czułym wyrazem, porzuć wzdychania i żale, do mnie tu, do mnie, tu będziem razem, po wodnym pląsać krysztale.
  • Wtem z zasłon błysną piersi łabędzie, strzelec w ziemię patrzy skromnie, dziewica w lekkim zbliża się pędzie. I " do mnie, woła, do mnie!", i na wiatr lotnie rzuciwszy stopy, jak tęcza śmiga w krąg wielki, to znowu siekając wodne zatopy, srebrnemi pryska kropelki. Podbiega strzelec... i staje w brzegu... i chciałby skoczyć i nie chce, wtem modra fala, prysnąwszy z brzegu, z lekka mu w stopy załechce. I tak go łechce i takk go znęca, tak się w nim serce rozpływa, jak gdy tajemnie ręką młodzieńca ściśnie kochanka wstydliwa. Zapomniał strzelec o swej dziewczynie, przysięgą pogardził świętą, na zgubę oślep bieży w głębinie, nową zwabiony ponętą.
  • Czy zechcesz, niby jaskółka chybka, Oblicze tylko wód muskać, czy zdrów jak rybka, wesół jak rybka, cały dzień ze mną się pluskać, a na noc w łożu srebrnej topieli, pod namiotami źwierciadeł, na miękkiej wodnych lilijek bieli, śród boskich usnąć widziadeł.
  • A gdzie przysięga? Gdzie moja rada? Wszak kto przysięgę naruszy, ach, biada jemu, za życia biada! I biada jego złej duszy! Nie tobie igrać przez srebrne tonie lub nurkiem pluskać w głąb jasną, surowa ziemia ciało pochłonie, oczy twe żwirem zagasną. A dusza przy tym świadomem dzrzewie niech lat doczeka tysiąca, wiecznie piekielnie cierpiąc zarzewie nie ma czym zgasić gorąca.
  • To mówiąc,dziewka więcej nie czeka, Wieniec włożyła na skronie, i pożegnawszy strzelca z daleka, na zwykłe uchodzi błonie. Próżno się za nią strzelec pomyka, rączym wybiegom nie sprostał, znika jak lekki powiew wietrzyka, a on sam pozostał.
  • Słyszy to strzelec , błędny krok niesie, błędnymi rzuca oczyma, a wicher szumi po gęstym lesie, woda się burzy i wzdyma. Burzy się, wzdyma i wre aż do dna, kręconym nurtem pochwyca, roztwiera paszczę otchłań podwodna, ginie z młodzieńcem dziewica. Woda się dotąd burzy i pieni, dotąd przy świetle księżyca, snuje się para znikomych cieni, jest to z młodzieńcem dziewica.
  • Wtem wietrzyk świsnął, obłoczek pryska, co ją w łudzącym krył blasku. poznaje strzelec dziewczynę z bliska... ach, to dziewczyna spod lasku!
Izveidoti vairāk nekā 30 miljoni stāstu shēmu